Facebook

WSPÓŁPRACUJEMY:

POLECAMY:

Centrum Dziedzictwa szkła Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza Innowacyjne Podkarpackie Odyssei Społeczność podróżników epodkarpacie.com KrosnoCity


rodo_cookies

Przestrzeń pamięci w obrazach Mariusza Kusa

Muzeum Rzemiosła w Krośnie zaprasza od 20 sierpnia do 30 września 2015 r. do odwiedzenia Wieży Farnej, w której można będzie obejrzeć wystawę malarstwa Mariusza Kusa zatytułowaną: "Czerwonym naznaczone". Jest to kolejna ekspozycja w ramach cyklu prezentującego artystów związanych z muzeum, zorganizowana z okazji roku jubileuszu 25-lecia instytucji.

Cykl obrazów "Czerwonym naznaczone" Mariusza Kusa to zespół 16 prac wykonanych techniką olejną, który jest rodzajem pamiętnika - zapisu pojedynczych wspomnień z lat studenckich artysty spędzonych w Lublinie. Mimo autobiograficznego charakteru projekt w założeniach odwołuje się do doświadczeń i przeżyć wspólnych dla pokolenia autora - ludzi urodzonych w 1960 roku. Pamięć indywidualna, od której wychodzi artysta, to rodzaj klucza otwierającego furtkę do przeszłości - nie tylko jednak osobistej. Dzięki bezpośrednim odwołaniom do rzeczywistości połowy lat 80. artysta nadał własnym wspomnieniom kontekst społeczny. Obrazy tworzą przestrzeń pamięci, w której wspomnienia autora uruchamiają proces przypominania u odbiorców. Artysta jednak nie kieruje przekazu wyłącznie do swojego pokolenia. Uświadamia, że przeszłość jest obecna w teraźniejszości właśnie dzięki pamięci. Dlatego młodsi widzowie z pewnością odnajdą zaakcentowane na obrazach odwołania do najnowszej historii Polski - znane im z edukacji.


Kim są właściwie bohaterowie cyklu? To przede wszystkim grono przyjaciół. Młodzi ludzie o nieprzypadkowych twarzach, którzy dziś z pewnością rozpoznają siebie sprzed lat. Gdyby pominąć złamaną przez artystę zasadę bezimienności, obrazy przedstawiają niejako sceny rodzajowe z życia ówczesnego środowiska studenckiego na tle czasu silnie naznaczonego historią. Bohaterowie zostali sportretowani w różnych sytuacjach swojej codzienności. Pozornie bawią się, cieszą się, odpoczywają, spotykają się czy rozmawiają ze sobą. Sięgając jednak głębiej - reagują silnymi emocjami na otaczającą rzeczywistość. Komentują i przeżywają sytuację polityczną, protestują przyjmując postawę bojkotu, prześmiewają otaczający świat, snują poważne rozważania, martwią się groźnymi widokami wokół, negują oferowaną im pozorną wolność. Przy tym wszystkim są zwyczajnymi studentami ze wszystkimi atrybutami młodości - mają fantazję, potrafią cieszyć się chwilą, kochać, spędzać wspólnie czas. Napisy umieszczone przez artystę na niektórych obrazach stanowią rodzaj dopowiedzenia do przedstawionych scen.

Tytuły obrazów nie zostały skonstruowane przypadkowo. Często pozornie naiwne, czasami nawet zniekształcone w zapisie słów, przywołujące cytat, niedopowiedziane czy konkretne oddają doskonale ówczesną rzeczywistość środowiska studenckiego, które nie tylko tryskało typową młodzieńczą energią ale i za niepisaną misję obrało sobie, wyrażający się w postawie, bunt przeciwko systemowi. "19.30" - tytuł symbol - formą oporu było bojkotowanie codziennego programu informacyjnego znanego jako "Dziennik telewizyjny". "Manewry morskie - Sojuz-81" - nawiązanie do bezterminowego przedłużenia ćwiczeń wojsk radzieckich w Polsce i zagrożenia, które odczuwało społeczeństwo. "Ja jestem King Brjus Li karate mistrz" - tytuł bezpośrednio zaczerpnięty z przeboju Franka Kimono (Piotra Fronczewskiego), piosenki popularnej po polskiej premierze filmu "Wejście Smoka" z Brucem Lee. Produkcja, która do kin weszła na świecie w 1973 r., w Polsce została pokazana dopiero w roku 1982, wywołując wielkie poruszenie i fascynację ówczesnych, szczególnie młodych, widzów. Film dozwolony był od lat 18, przed kinami ustawiały się kolejki większe niż przed sklepami, a w ciągu pół roku obejrzało go kilka milionów widzów. Tytuły obrazów często zdradzają rys charakterystyczny dla tamtych czasów - jak w przypadku utrzymanego w tonacjach zieleni autoportretu artysty.

Bezpośrednią inspiracją malarską stał się zbiór dawnych czarno-białych fotografii z archiwum artysty. Czas powstania obrazów zamyka się między 2014 a 2015 rokiem, jednakże pomysł ich namalowania zrodził się kilka lat temu. Cykl reprezentuje malarstwo głównie średnioformatowe. Są to kompozycje otwarte, w przeważającej części o charakterze dynamicznym, a zastosowana paleta barw spełnia funkcję narzędzia, które jednoznacznie wydobywa emocje z przedstawionej rzeczywistości.

"Czerwonym naznaczone" to cykl z pewnością ważny dla artysty, zataczający - nie tylko osobiste - koło czasu. Od któregokolwiek miejsca tego koła rozpoczyna się wędrówka - czy od przeszłości, czy od teraźniejszości - odbiorca podąża od zapomnienia w przypominanie lub śladami cudzych wspomnień w nieprzeżyte momenty historii.

Mariusz Kus o swoich obrazach:

"Przywołam znamienne słowa Stanisława Brzozowskiego wypowiedziane w Pamiętniku: "Co nie jest biografią - nie jest w ogóle" - wspomnieniom poświęciłem swoje obrazy.

Cykl zatytułowany "Czerwonym naznaczone" to projekt autobiograficzny o osobistym charakterze, odwołujący się jednak do szerszych doświadczeń i przeżyć wspólnych pokoleniu ludzi urodzonych w latach 60. Tematyka obrazów nawiązuje do okresu moich lat studenckich, spędzonych w Lublinie. Istotnym dla mnie jest pryzmat osobisty - ożywienie, odświeżenie młodzieńczych przyjaźni jako źródła ważnych przeżyć, nabierających silniejszego znaczenia z perspektywy życia i miejsca w czasie, w którym się obecnie znajduję. Jednak odwołując się do własnych wspomnień i biorąc je za punkt wyjścia, pragnąłem stworzyć odbiorcom możliwość powrotu do tamtej rzeczywistości przez odnalezienie za pomocą przywołań wydobytych z pamięci indywidualnej klucza do wspomnień charakterystycznych dla całego mojego pokolenia. Nie oznacza to jednak, że świadomie ograniczyłem grono odbiorców, do tych którzy pamiętają. Rolą pamięci jest nie tylko wspominanie ale i obecność przeszłości w teraźniejszości.

Inspiracją cyklu stał się zbiór moich prywatnych, czarno-białych fotografii pochodzący z dawnych lat. Przeglądając je, wracając w myślach do przeszłości, odczułem potrzebę nie tylko ożywienia jej, ale przede wszystkim wydobycia barw ukrytych w czarno-białych zdjęciach. Nie mam jednak na myśli techniki fotograficznej, która zamknęła chwilę w odcieniach dwóch kolorów. Moim zamiarem było przeciwstawienie się szarości - często nieodłącznemu elementowi tamtych czasów. Wydobycie ze wspomnień kolorów - rozumianych również jako uczucia i przeżycia, którymi przesycona była młodość. Należę do pokolenia, które - ową najbardziej świeżą, nieskazitelną, pełną entuzjazmu, silnych uczuć, zaangażowania i często buntu - młodość przeżywało od połowy lat 70. do połowy lat 80. Dla mnie i dla grona moich przyjaciół był to czas silnie naznaczony na wielu płaszczyznach życia - naznaczony kolorem... Cokolwiek to znaczy, jakkolwiek to odbierzecie - było jednak kolorowo!"




Mariusz Kus urodził się w Rzeszowie. Mieszka i tworzy w Krośnie. Ukończył Instytut Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie - dyplom z malarstwa w pracowni prof. Mieczysława Hermana (1986). Zajmuje się malarstwem, witrażem i fotografią. Swoje prace prezentował na wystawach indywidualnych i zbiorowych, m.in.: Galeria Lamus - BWA w Krośnie, Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie, Piwnica PodCieniami - Muzeum Rzemiosła w Krośnie. Jest autorem witraży sakralnych w: Malinówce, Bałuciance, Króliku Polskim i w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych w kraju i za granicą (Belgia, Norwegia, Francja, Czechy, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kanada). Na co dzień jest pracownikiem Muzeum Rzemiosła w Krośnie.



wernisaż: 20. 08.2015, godz. 18.00 - wstęp wolny
wystawa czynna: 20.08 - 30.09.2015
miejsce: Muzeum Rzemiosła w Krośnie - WIEŻA FARNA (ul. Piłsudskiego 5)





Iwona Jurczyk (MRzK)
fot. z arch. Mariusza Kusa





Relacja z wernisażu
Więcej o wydarzeniu
O wystawie Mariusza Kusa i Agaty Kus