Mój Okudżawa
Jacek Buczyński w koncercie dla przyjaciół
17 lutego 2013 r. o godz. 18.00 na scenie Piwnicy PodCieniami przed krośnieńską publicznością wystąpi znany jako aktor Jacek Buczyński.
Koncert jest swego rodzaju podróżą sentymentalną do Krosna. Po latach, za namową przyjaciół i szczególnie dla nich weźmie gitarę do ręki i zagra jak dawniej piosenki Bułata Okudżawy. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Jackiem Buczyńskim.
"Z przyjemnością zamieniłem wielotysięczną widownię na kilkudziesięcioosobową"
- rozmowa z aktorem Jackiem Buczyńskim:
Krosno, Jelenia Góra, Kraków
i znów w wolnym czasie Krosno. Wracasz do miasta gdzie dzieciństwo "sielskie i anielskie i młodość "chmura i durna"?
Powroty? Tak, uważam, że jest to normalna kolej rzeczy, trzeba wyjechać, poznać ludzi i inne krajobrazy, spróbować jak smakuje chleb z ich pieców i wtedy można wrócić do swoich korzeni, zapachów i smaków dzieciństwa, pierwszych młodzieńczych uczuć, wzlotów i upadków. Trzeba mieć dokąd wracać, a nigdzie jak dotąd nie znalazłem swojego miejsca. Krosno, to dobre miejsce i mam tu wielu przyjaciół - stąd ten koncert.
Z wykształcenia - lalkarz. Z zawodu - aktor od kilkunastu lat związany z krakowskim teatrem ulicznym KTO. Czy można powiedzieć, że do tej roli podróżującego aktora przygotowywałeś się w Krośnie angażując się w niegdysiejszy krośnieński festiwal teatrów ulicznych?
Krośnieńska kilkuletnia edycja Festiwalu Teatrów Ulicznych zastała mnie już na studiach, więc nie byłem zaangażowany od strony organizacyjnej w ten festiwal, ale spędzając tu wakacje oglądałem spektakle i poznawałem ludzi związanych z tym rodzajem działalności teatralnej. Co po wielu latach zaowocowało w moją obecnością w KTO. Występowaliśmy ze spektaklami ulicznymi w wielu krajach świata, ale ten etap uważam już za zamknięty. Jeszcze tylko z rzadka spotykam się "na ulicy" z moimi ukraińskimi przyjaciółmi z Kijowskiego Teatru Eksperymentalnego, ale są to wydarzenia bardziej towarzyskie - to wspaniali ludzie. Obecnie gram w spektaklach scenicznych w niewielkiej salce teatru KTO, czyli z przyjemnością zamieniłem wielotysięczna widownię na kilkudziesięcioosobową.
KTO jest teatrem, w którego przedstawieniach uczestniczyło ponad półtora miliona widzów. Jednak w roli piewajšcego muzyka znajš Cię tylko przyjaciele. Koncert w Piwnicy PodCieniami to Twój sceniczny muzyczno-wokalny debiut?
KTO jest teatrem, w którego przedstawieniach uczestniczyło ponad półtora miliona widzów. Jednak w roli śpiewającego muzyka znają Cię tylko przyjaciele. Koncert w Piwnicy PodCieniami to Twój sceniczny muzyczno-wokalny debiut?
Czy to co się odbędzie w Piwnicy to debiut? Trochę tak, chociaż w spektaklach piewałem wielokrotnie, pracujšc w Teatrze Laki i Aktora w Lublinie. A nawet mogę się pochwalić, że piewałem w Operze Krakowskiej i Operze Norweskiej w Oslo. Uspokajam, to nie było belcanto. Nie mam przygotowania muzycznego ani wokalnego, więc stanšć samotnie z gitarš w ręku naprzeciw publicznoci i zajšć godzinę z reszty ich życia - trochę się obawiam. No, ale od czego ma się przyjaciół?
Koncert "Mój Okudżawa" (konsekwentnie w podtytule "dla przyjaciół", choć w mniej ścisłym gronie) już 17 lutego. Dlaczego taki temat? Co usłyszymy w trakcie tego spotkania w Piwnicy PodCieniami?
Kiedy powstał pomysł tego występu, musiał to być Okudżawa. Od niego zaczęła się moja przygoda z gitarą, przynoszoną przez koleżanki w ramach przyjemniejszego spędzania czasu w krośnieńskim liceum. Będę się starał zaśpiewać kilkadziesiąt jego piosenek w większości w języku rosyjskim, bo uważam, że nie ma wielu dobrych tłumaczeń jego utworów. Twórczość Bułata Okudżawy to temat piękny i głęboki i niech mi jego duch wybaczy, jeżeli w Piwnicznym występie, nie uda mi się tego dowieść.
Rozmawiała
Bożena Paradysz (MRzK)
fot. archiwum Jacka Buczyńskiego